Dzisiaj (14.08.2017 r.) na naszym boisku mimo dużej absencji zawodników rozegraliśmy sparing z drużyną MKP ODRA CENTRUM WODZISŁAW ŚL. Dobre spotkanie, duże zaangażowanie i wygrana 11:5 – tak krótko można podsumować dzisiejszy mecz. Przygotowujemy się do nowego sezonu, więc takich sparingów będzie więcej.
W dniach 3-5 sierpnia grupa naszych Płomyków udała się na sparing z drużyną Olimpia Warszawa. Przy okazji trochę „pozwiedzaliśmy”.
Pierwszy dzień w stolicy zaczęliśmy od zwiedzania Muzeum Sportu i Turystyki, gdzie poznaliśmy obszerną historię dziejów sportu polskiego i olimpizmu. W Centrum Olimpijskim zobaczyliśmy ponad 3.000 eksponatów oraz prawie 600 zdjęć, a historie, które usłyszeliśmy niejednokrotnie zapierały dech w piersiach nie tylko tym młodszym. Oczywiście najdłużej „zwiedzaliśmy” dział piłki nożnej, ale bardzo imponująco prezentowały się także oryginalne medale olimpijskie, których „sporo” polscy sportowcy mają na swoim koncie.
Następnie przenieśliśmy się na Łazienkowską, gdzie poznaliśmy bogatą historię Stadionu Legii Warszawa oraz słynnej Żylety. Legia Warszawa to wspaniała historia polskiego i światowego sportu. Zobaczyliśmy mnóstwo pamiątek, strojów sportowych i szereg trofeów. W Klubie wciąż „obecny jest” Kazimierz Deyna i nie chodzi tu tylko o tablicę pamiątkową, pomnik i trybunę Jego imienia, ale właśnie o pamiątki muzealne. Koszulki, buty i inne rekwizyty to poezja dla kibiców Legii. Wizyta w Muzeum Klubowym to prawdziwa wycieczka w czasie. Na miejscu została zaimprowizowana mini „Żyleta” – można przysiąść na oryginalnych ławkach sprzed lat i dowiedzieć się skąd ta elektryzująca nazwa – my już wiemy. Ponadto można się sfotografować na motocyklu z lat 30. ubiegłego wieku… Dziś mało kto pamięta, że Legia miała sekcję motorową! Bo Legia to nie tylko futbol… to także sekcja zapaśnicza, szermierka, boks i wiele wiele więcej. Zainicjowaliśmy także „pomeczową” konferencję prasową.
Na zakończenie dnia spacerowaliśmy po „najszczęśliwszym miejscu Warszawy”, jak nazwano letnią rezydencję Króla Stanisława Augusta, czyli słynne Łazienki Królewskie. Delektowaliśmy się widokiem pięknych pałaców oraz zaliczyliśmy leżakowanie w Ogrodach Romantycznych. A na koniec w pobliżu Pałacu Belwederskiego przysiedliśmy przy pomniku Fryderyka Chopina by posłuchać jego muzyki płynącej…..z grających ławek.
Drugi dzień rozpoczęliśmy z przytupem…..podbojem Stadionu Narodowego. Dzięki Panu Filipowi – naszemu przewodnikowi przeżyliśmy prawdziwą piłkarską przygodę: poznaliśmy wszystkie pomieszczenia strefy zawodniczej czując się jak Robert Lewandowski przed, w trakcie i po meczu, wiemy już, iż autokaru tuż przed meczem „nie cofamy”, bo przynosi to pecha, jak powiada trener Adam Nawałka. Poznaliśmy także pracę komentatorów i dziennikarzy, a także wspięliśmy się na trybunę widokową, co nie było dla niektórych łatwe.
Dzięki trenerowi Dariuszowi Fizek na PGE Narodowym gościliśmy także w biurach Polish Soccer Skills, gdzie poznaliśmy ich bogatą historię, system szkoleniowy, a także obozy piłkarskie, na których goszczą znani piłkarze.
Po takiej dawce piłkarskich emocji przenieśliśmy się na Starówkę, by pospacerować i zrelaksować się przed sparingiem.
O godz. 17.00 rozpoczęliśmy spotkanie z drużyną Olimpii Warszawa. Gospodarze, współpracujący na co dzień z Legią Warszawa na zasadzie udostępniania swoich młodych zawodników temu klubowi, okazali się groźni tylko poza murawą. Boisko było nasze! Mimo gorszego początku gry, to nasza drużyna przeważała podczas spotkania, które zakończyło się naszą wysoką wygraną 3:9!
W dobrych humorach ze stadionu Olimpii Warszawa udaliśmy się na Skwer I Dywizji Pancernej, gdzie o godz. 21.30 zobaczyliśmy niezwykłe widowisko w Multimedialnym Parku Fontann pt. „Powrót Bazyliszka”. Zobaczyliśmy uwspółcześnioną wersję legendy o Bazyliszku, gdzie mityczny stwór spotkał się z cywilizacją XXI wielu. Połączenie tańczącej wody, kolorowych laserów i muzyki Piotra Rubika oczarowało nas i sprawiło, że zachwytom nad pokazem nie było końca.
Ostatni dzień w stolicy to pokonywanie naukowych zagadek w Centrum Nauki Kopernik. Oj, ale się działo przez prawie 5h! W Koperniku wszystkiego musieliśmy dotknąć, sprawdzić, przekręcić, czasem nawet podskoczyć lub krzyknąć – aby uruchomić eksponat. Wszyscy bawiliśmy się doskonale. Przysłowiową wisienką na torcie był film, który zobaczyliśmy w Planetarium Centrum Nauki Kopernika. „Halo Ziemia” zabrał nas w podróż śladami sond kosmicznych, niosących ziemski przekaz dla przyszłych pokoleń, a być może również innych mieszkańców Wszechświata. To animowany film o istocie porozumiewania się, zrealizowany w technologii fulldome i przeznaczony do oglądania na sferycznym ekranie planetarium. Dzięki unikatowej technologii zanurzyliśmy się w film, a obrazy, muzyka i dźwięki okalały nas ze wszystkich stron.
Serdecznie dziękujemy za wspaniałą inicjatywę oraz sportowe emocje Panu Trenerowi Dariuszowi Fizek, opiekunom wycieczki – Pani Ani Cieśla, Pani Magdzie Zaremba i Panu Adamowi Antończyk za cierpliwość i troskę, a wszystkim uczestnikom wycieczki za dobry humor i nieustający uśmiech na twarzy.